Nagrodzony kilkunastominutową owacją na festiwalu w Cannes, gdzie startował
w konkursie; oparty na faktach „Zdrajca” w zaskakujący, świeży sposób podejmuje temat mafii.
A to za sprawą charyzmatycznego bohatera, który jest zarazem ścigającym i ściganym; wstrząsającego obrazu korupcji i przemocy trawiących Sycylię, wnikliwego portretu mafijnej ośmiornicy, której macki sięgały daleko poza wyspę. Zrealizowany z epickim rozmachem, film Marca Bellocchio już od pierwszej sceny chwyta za gardło, wciągając w mroczny świat zbrodni, ucieczek, kłamstw i sądowych potyczek.
W centrum opowieści znajduje się Tommaso Buscetta, boss, który złamał omertę, czyli
mafijną zmowę milczenia. Dzięki jego zeznaniom doszło do najgłośniejszego procesu przeciwko
Cosa Nostrze: tzw. maksiproces doprowadził do skazania 362 przywódców przestępczej organizacji.
Było to największe w historii zwycięstwo państwa nad mafią. Fascynujące ekranowe dochodzenie
skupia się na przemianie Buscetty, dla którego La Cosa Nostra, czyli „nasza sprawa”, zaczęła
znaczyć coś zupełnie innego, niż chcieliby szefowie klanów. Tytułowy „Zdrajca” nie jest jednak
herosem, Bellocchio widzi w nim niemal szekspirowskiego bohatera, uwikłanego w tragiczny
konflikt. Film wspaniale ogrywa jego dwuznaczność: to morderca, niewierny mąż, człowiek
brutalny, cyniczny i bezwzględny. Zeznaje przeciw swoim w obronie honoru mafii – tej, która go
wychowała, a którą jego zdaniem zdradzili nowi przywódcy. To lojalność wobec „rodziny” każe
mu wydać bossów i ujawnić w sądzie wszystkie sekrety Cosa Nostry. Umieszczeni podczas
procesu w klatkach, dawni przyjaciele zamieniają się w dzikie zwierzęta. Plują, rzucają się na
kraty, żądają krwi „Zdrajcy”. Jedynym sojusznikiem żyjącego w ukryciu, zaszczutego mężczyzny
jest legendarny sędzia Falcone.
Niejednoznaczny, trzymający w napięciu, spektakularny „Zdrajca” to film o mafii, jakiego
jeszcze nie było. Historia opowiadana z perspektywy bossa, który nieoczekiwanie staje po stronie
sprawiedliwości, nie tylko fenomenalnie rekonstruuje najmroczniejszy czas w dziejach walk
z mafią; ale też stawia pytania o znaczenie lojalności, honoru i zdrady – pytania, które nigdy nie
przestały być aktualne.