Erotyczny zawrót głowy
Tym, co przykuwa uwagę i zdumiewa w filmie najbardziej, jest jego zawiła, szkatułkowo prowadzona narracja, oparta na ciągłych zmianach punktów widzenia.
Mistrzowsko skonstruowany nowy film Park Chan-wooka sprawia niespodziankę. Ani to brutalne, męskie kino zemsty („Old boy”), ani wystylizowany horror z hollywoodzkimi gwiazdami („Stoker”). Przemoc i seks – obsesje
Koreańczyka – napędzają wyrafinowaną fabułę „Służącej”, ale napięciem i erotycznym klimatem bliżej temu filmowi do kostiumowej wersji głośnego „Życia Adeli”. Nazwanie go lesbijską wersją „Zawrotu głowy” Hitchcocka albo „Niebezpiecznych związków” Laclosa również wydaje się na miejscu. Rzecz jest o manipulacji emocjami. W tle przepych i teatralno-pałacowe wnętrza bajecznej posiadłości spadkobierczyni japońskiego rodu. Sprytny oszust postanawia uwieść piękną dziedziczkę fortuny, która pozostaje w dziwnej relacji z perwersyjnym wujem, rozsmakowanym w lite

3,931 total views, 1 views today