Niebo i piekło
Powstało jedno z najpiękniejszych, najdojrzalszych dzieł o poszukiwaniu wiecznej harmonii w sztuce i rodzinie.
Susan Sontag zwróciła uwagę, że robienie i oglądanie zdjęć bywa formą agresji, a widok cudzego cierpienia może znieczulać, banalizować i sprawiać perwersyjną przyjemność. Dlaczego lubimy patrzeć na ból innych, jakie intencje się za tym kryją, jaki sens mają obrazy ludzkiego cierpienia, co je usprawiedliwia? Pytania postawione przez
amerykańską myślicielkę powracają w nominowanym do Oscara dokumencie „Sól ziemi” poświęconym drodze Sebastião Salgado, legendarnego brazylijskiego fotografa antropologa. Poruszony koszmarnymi warunkami pracy Latynosów, głodem i ubóstwem imigrantów, wykorzystywaniem ludzi jako taniej siły roboczej Salgado (z wykształcenia ekonomista) wyjechał w latach 70. do Afryki, gdzie m.in. dokumentował ludobójstwo Tutsi. Wychodząc od tradycyjnej fotografii reportażowej, szybko wypracował własny styl oparty na przepełnionej emocjami czarno-białej fotografii i prostej symbolice służącej wyławianiu esencji życia. Niektóre prace Salgado są tak malarskie, że trudno ich nie porównywać z uduchowionymi płótnami Boscha czy prerafaelitów. Brazylijczyk wzniósł fotografię na wyżyny współczesnej sztuki. Film łączy wątki biograficzne z twórczością Salgado, a zrealizował go zbuntowany syn artysty Juliano Ribeiro Salgado oraz Wim Wenders, także wielbiciel fotografii. Powstało jedno z najpiękniejszych, najdojrzalszych dzieł o poszukiwaniu wiecznej harmonii w sztuce i rodzinie.

2,551 total views, 2 views today