TO TYLKO KONIEC ŚWIATA | 21 luty godz. 20:00

„To tylko koniec świata” – nagrodzony Grad Prix podczas tegorocznego Festiwalu w Cannes – opowiada historię 34-letniego Louisa, który powraca po dwunastoletniej nieobecności do rodzinnego domu opuszczonego po śmierci ojca. Zamierza swojej matce i rodzeństwu ogłosić, że wkrótce umrze. Na przeszkodzie stanie mu jednak niezwykle zawiła przeszłość.

 Xavier Dolan ma 28 lat i sześć pełnometrażowych filmów na swoim koncie. Pierwszy z nich, „Zabiłem moją matkę” nakręcił jako dziewiętnastolatek. Sam go napisał, wyreżyserował i w nim zagrał. Film okazał się gigantycznym sukcesem i od razu znalazł się na festiwalu w Cannes, gdzie zdobył trzy nagrody, stając się najgłośniej dyskutowanym tytułem festiwalu. Został okrzyknięty „cudownym dzieckiem kanadyjskiego kina” i od tej pory jego każdy kolejny film ma premierę na najważniejszych międzynarodowych festiwalach filmowych.  Za „To tylko koniec świata” Dolan otrzymał prestiżową nagrodę Grand Prix ostatniego Festiwalu w Cannes.

Wyjątkowość filmów Kanadyjczyka tkwi w tematyce, estetyce i muzyce. Jak sam mówi „Zabiłem moją matkę” zrobiłem, aby ją ukarać, „Mamę”, aby ją pomścić. Teraz dzięki adaptacji sztuki teatralnej Jean-Luca Lagarce’a w „To tylko koniec świata” sięga dalej  i przygląda się całej rodzinie.

Kino Dolana to także piękne kadry, eksponujące popkulturowe schematy, formalne eksperymenty i spowolnione ujęcia. Ale równie ważna co fabuła i sam obraz jest dla Kanadyjczyka muzyka. W „To tylko koniec świata” pojawiają się w filmie trzy utwory: „Natural Blues” autorstwa Moby’ego, „Dragostea din teï” grupy O-Zone oraz  „Home Is Where It Hurts” francuskiej piosenkarki Camille Dalmais. Od popowych klasyków, przez hit dyskotek, aż po francuską muzykę. Dolan zawsze podkreśla, że zanim jeszcze stworzy cały scenariusz,  już wie jaka muzyka pojawi się w filmie.

Muzykę do „To tylko koniec świata” skomponował uhonorowany wszystkimi najważniejszymi nagrodami filmowymi Gabriel Yared, który wcześniej pracował przy produkcji takich filmów jak: „Utalentowany pan Ripley”, „Angielski pacjent”, „Wzgórze nadziei” czy „Miasto aniołów”. Również obsada to sami giganci francuskiego kina: Marion Cotillard, Vincent Cassel, Léa Seydoux , Nathalie Baye oraz Gaspard Ulliel. Podczas konferencji prasowej w Cannes aktorzy nie szczędzili Dolanowi pochwał. Marion Cotillard wyznała, że „Xavier ma wyjątkowy, niespotykany dar porozumienia z aktorami. Ściśle z nami współpracuje, zawsze towarzyszy na planie. Podczas nagrywania poszczególnych scen daje z siebie wszystko, więc aktorzy odwdzięczają mu się tym samym”, a Dolan podsumował swój najnowszy obraz słowami: „Wspólnie zrealizowaliśmy film, z którego jestem niezwykle dumny. W głębi duszy czuję, że to moja najlepsza, jak dotychczas produkcja.”

 Historia filmu „To tylko koniec świata” ma początek w Cannes, kiedy na przyjęciu Dolan spotkał Marion Cotillard. Dwa lata później wrócili na ten sam festiwal i zdobyli Grand Prix. „Poznałem  Marion w Cannes, gdzie była przy okazji promocji i premiery filmu „Dwa dni jedna noc””. Dolan był tam przy okazji premiery swojego filmu – „Mama”. „Wymieniliśmy uprzejmości, a ja trochę niezgrabnie powiedziałem jej, że bardzo chciałbym z nią pracować i podziwiam jej dotychczasowe role. To była tylko chwila, a poza tym wieczór należał do braci Dardenne, nie chciałem być nieuprzejmy i nachalny, więc wróciłem do domu.”

Dolan już jednak wiedział, że Marion będzie idealnie pasować do „To tylko koniec świata”, który jest oparty na sztuce Jean-Luca Lagarce’a. „Wiedziałem, że ta sztuka jest gdzieś w mojej bibliotece. (…) Pomyślałem – chwila – to będzie idealny materiał by pracować z Marion, Nathalie (Baye). Kiedy zacząłem po raz kolejny czytać „Koniec świata” wszystko tam było – kłamstwa, sekrety, spojrzenia, napięcie, cisza – wszystko stało się jasne. Na stronie numer 6 wiedziałem, że to będzie mój następny film.”

brak informacji